Zapraszamy do obejrzenia wystawy fotografii Adriana Spuły. . Autor przez kilka lat przemierzał Łemkowszczyznę w poszukiwaniu śladów niegdysiejszego życia i kultury Łemków.
Łemkowie to grupa etnograficzna powstała z wymieszania kultur i obyczajów wielu narodowości. Przodkowie Łemków byli Rusinami, Polakami i wędrującymi łukiem Karpat Wołochami. Dopatrzono się również wpływów słowackich i węgierskich. Jednak jako o jednolitej grupie etnicznej można mówić dopiero od początku XIX wieku. Tym, co wyraźnie odróżniało Łemków od sąsiadów z zachodu i północy, była religia: wyznawali oni obrządek greckokatolicki bądź prawosławny. Przez Beskid Niski biegła granica między kulturą Wschodu i Zachodu.
Widoczny rozkwit kultury łemkowskiej przypadł na połowę XIX wieku. Wtedy narodziło się na tych terenach kamieniarstwo artystyczne, którego najprężniejsze ogniska znajdowały się w Bartnem i w okolicach Jaślisk. Wywodzący się z ludu twórcy byli autorami bajkowych kapliczek, krzyży przydrożnych i nagrobków cmentarnych. Oprócz przyrody, znaczący wpływ na ich wrażliwość miały architektura cerkiewna i malarstwo ikoniczne. Nie bez znaczenia było też bliskie sąsiedztwo innych kultur, polskiej i żydowskiej. Wielobarwność, otwartość na wpływy z zewnątrz, w połączeniu z kontemplacyjną i uduchowioną sztuką Wschodu –wszystko to sprawiło, że twórczość łemkowskich artystów jest perłą na mapie dziedzictwa kulturowego Karpat i zachwyca do dziś. Biedny Łemko sam musiał uszyć buty, wytoczyć łyżkę czy załatać dziurawy garnek, znane są legendy o podróżujących wozami maziarzach, u których można było kupić maź „na wszystko”, a w gościnnych wioskach azyl znajdywali gawędziarze, poeci i wędrowni grajkowie.
Sielankę przerwały brutalnie dwie następujące po sobie wojny światowe. Ponad sześćdziesiąt cmentarzy wojennych to blizna po pierwszej. Beskid Niski był też świadkiem jednej z najbardziej krwawych operacji II wojny światowej. W walkach o Przełęcz Dukielską w 1944 roku zginęło około 130 tysięcy żołnierzy armii niemieckiej, rosyjskiej i czechosłowackiej.
Koniec wojny nie przyniósł w Beskid Niski spokoju. Po ustaleniu nowych granic na Bugu i Nysie zaczęły się czystki etniczne. Nikt nie pytał, czy ktoś czuje się Ukraińcem, Polakiem, czy po prostu Łemkiem. Kryterium stanowiło wyznanie religijne. Każdy grekokatolik czy prawosławny był automatycznie uznawany za Ukraińca. W latach 1944-46 do ZSRR wyjechało z tego powodu ok. 70 tysięcy Łemków. Tych, co zostali, przymusem przesiedlono w ramach słynnej Akcji „Wisła” na tzw. „Ziemie Odzyskane”. Licząca jeszcze pod koniec lat trzydziestych XX wieku 120 tysięcy mieszkańców populacja Łemków straciła swą ojczyznę. Beskid Niski opustoszał.
Władze PRL-u miały dla niego nową wizję. W doliny po byłych wioskach wjechały traktory, a domy ich mieszkańców zrównano z ziemią. Zaczęły powstawać PGR-y, do których sprowadzano nowych osiedleńców, w ustronnych miejscach wybudowano więzienia. Po dawnym świecie zostały cmentarze i niszczejące cerkwie. W tych z Jasionki i Surowicy urządzono PGR-owskie stodoły. Wiele świątyń zburzono bądź rozebrano, a pozyskane w ten sposób drewno sprzedano (Lipna) lub wykorzystano na opał (Świerzowa Ruska).
Pierwsi Łemkowie zaczęli wracać po odwilży z 1956 roku. Nieliczni odważyli się na nowo osiedlić. Udało się to w Zyndranowej, gdzie Fedor Gocz, w zagrodzie swego pradziadka utworzył Skansen Kultury Łemkowskiej. W Olchowcu od 1991 r. wznowiono obchody Kermeszu, łemkowskiego odpowiednika odpustu parafialnego. Co roku odbywa się w Zdyni Łemkowska Watra.
Adrian Spuła – fotograf, absolwent Szkoły Filmowej w Łodzi (dyplom w pracowni prof. Wojciecha Prażmowskiego). Pracował jako fotoreporter dla Gazety Wyborczej i Rzeczpospolitej, publikował ponadto w Przekroju, Polityce, Wprost, Newsweeku i Tygodniku Powszechnym. W latach 2007 - 2011 Prowadził zajęcia w Krakowskiej Szkole Filmowej. Od 2010 do 2016 specjalista ds. fotografii srebrowej w Fundacji Lablab. Laureat Konkursu Polskiej Fotografii Prasowej (2002) i Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego “MŁODA POLSKA” (2011).